niedziela, 22 marca 2015

Golden Rose Rich Color nr 05 + cekiny 3D

Witajcie.
Niestety ostatnimi czasy nie mam ciekawych pomysłów na manicure, dlatego stawiam na prostotę. Bardzo często widnieją u mnie kolory nude, tak jest i dziś. Golden Rose Rich Color nr 05 to jeden z najbardziej popularnych kolorów riczy wśród blogerek. Jak dla mnie jest taki po prostu... No jest bo jest :P Faktycznie dłonie przy nim nie wyglądają blado, ale sam w sobie mnie nie urzekł - maluje nim, gdy nie mam pomysłu na nic innego. Jakość jak w całej serii, wygodny szeroki pędzelek (przy mniejszej płytce można pokryć paznokieć jednym pociągnięciem), raczej gęsta konsystencja, kryje po jednej warstwie, ale na zdjęciach dwie, standardowy czas wysychania.






Dodatkiem są cekiny 3D - po jednym na każdym paznokciu. Kupując w sklepie Allepaznokcie.pl stwierdziłam, że po co mam przepłacać za ćwieki, których w tej samej cenie jest 50szt, jak mogę sobie zamówić cekiny 3D, które teoretycznie wyglądają tak samo, a słoiczek jest nimi wypełniony do pełna. Jednak na drugi dzień od użycia zauważyłam różnicę... Same zobaczcie:


Pomimo, że manicure był przykryty grubą warstwą top coatu Seche Vite na drugi dzień (choć jeszcze po niecałej dobie od pomalowania) cekiny przetarły się. Nie wyglądało to zbyt estetycznie, jednak nie miałam już czasu ich przemalowywać, gdyż postanowiłam, że przy okazji wyjazdu przetestuję wytrzymałość lakieru. Oto jak wyglądał po 4 dniach:



Oprócz przetarcia ozdób, spotkałam się po raz pierwszy z tym, że top coat znacznie przyciemnił lakier bazowy. Widoczne np. tutaj:


Zdarzyło Wam się kiedyś coś podobnego? :) Pozdrowionka ;)





środa, 18 marca 2015

Wibo 1 Coat Manicure nr 13 + nr 16

Witajcie :)
Dziś porcja kolejnego już zakupionego przeze mnie lakieru Wibo z serii 1 Coat Manicure - nr 16. To bardzo fajny róż o kremowym wykończeniu. Charakterystyka taka sama, jak w całej tej serii, wygodne malowanie, szybkie schnięcie i przyzwoita wytrzymałość. Kryje po jednej warstwie, jednak na zdjęciach są dwie.
Dołożyłam do tego stempelkowe wzorki lakierem nr 13. Na koniec top Seche Vite i kilka cyrkonii (niestety grafitowych, bo innych nie znalazłam :( ). Manicure trzymał się trzy dni po czym nie było widać uszczerbków.
Jak Wam się podoba? :)

czwartek, 12 marca 2015

Lovely Butterfly Colors nr 2





Witajcie po dłuuuugiej przerwie :)
Tęskniłyście? Niestety, najpierw moje paznokcie potrzebowały przerwy w malowaniu, więc poddałam je kilkunastodniowej kuracji. Nie nakładałam lakierów, a jedynie serum z Lovely, Regenerum do paznokci oraz codziennie wsmarowywałam jedną ampułkę Witaminy A+E. Po kilku dniach widoczna była poprawa, a po około 2 tygodniach paznokcie zdecydowanie mniej się rozdwajały, a skórki nie były przesuszone. Kiedy już miałam zbierać siły do blogowania, to umówiłam się na zabieg chirurgiczny, ponieważ na palcu wskazującym miałam drażniący guzek. Chirurg pięknie znieczulił, wyciął i z uśmiechem pożegnał, zapomniał tylko poinformować, że przez kilka następnych nocy nie zmrużę oka :( Ale na szczęście rana już się prawie zagoiła, a z pewnością na tyle, żebym pomalowała paznokcie i czym prędzej nadrobiła zaległości na blogu :)

Zacznę więc od nowości :) Ku mojemu zaskoczeniu, przy ostatniej wizycie w Rossmannie nie ujrzałam już kosmetyków z jesienniej kolekcji w szafie Lovely, a letnie nowości, o których producent ani słówkiem nie pisnął na funpage'u. Do wyboru mamy 4 kolory lakierów neonowych (jeden dziś zobaczycie), 2 kolorki lakieru "z efektem pieprzu", biały matowy lakier oraz eyelinery w trzech kolorach. Wszystko w letnich barwach.
W moje ręce wpadł lakier z serii Butterfly Colors nr 2. To żółty neon, choć słyszałam opinie, że jest on zielony... Uważam jednak, że żółty, gdyż zielony również jest do wyboru i wygląda on zupełnie inaczej :) Uznajmy ten, za seledynowy, powinno być dobrze :) Na etykiecie widnieje napis, że lakier do stosowania wyłącznie na sztuczne paznokcie, podobnie jak to było w zeszłorocznej serii takich samych kolorów lakierów piaskowych. Wtedy się na nie nie skusiłam w obawie przed zniszczeniem naturalków, ale przez ten czas doczytałam, że zgodnie z wymogami UE lakiery neonowe zawierające mocne barwniki muszą zawierać taką informację, gdyż bardzo farbują naturalną płytkę. Tym razem zakupiłam jeden z nich na próbę. Przed nałożeniem lakieru kolorowego, jako bazę użyłam odżywki Miss Sporty 5in1. Potem dwie warstwy neonu i utwardzacz Seche Vite. To kolejny nabytek, o którym już za chwilę ;)
Lakier Lovely nakłada się podobnie jak inne lakiery tej firmy. Pierwsza warstwa nieco smużyła, co jest raczej normalne w takich kolorach, natomiast druga wyrównała niedoskonałości. Co prawda końcówki nieco prześwitywały w ten sposób, że były bardziej widoczne, ale uznałam, że nie będę już nakładać kolejnej warstwy. Co do schnięcia, pierwsza warstwa wyschła bardzo szybko. Drugą potraktowałam przyspieszaczem.
Seche Vite zakupiłam w serwisie Allegro.pl za około 14zł. Wcześniej jakoś nie mogłam się przekonać do jego zakupu, teraz sama nie wiem czemu :) Fakt, że zapach jest tragiczny, niczym lakier do parkietu. Ale kilka sekund i zapach (smród) znika pozostawiając suchy lakier oraz przepiękny błysk na paznokciach. Z pewnością też przedłuża trwałość lakieru o około 2-3 dni! Co jest ogromnym jak plusem. Lakier pokryty tym utwardzaczem z pewnością rzadziej odpryskuje, a raczej ściera się na końcówkach.
Manicure trzymał się 3 dni. Po tym czasie pojawił się niewielki odprysk na rozdwojonym paznokciu i lekko starły się końcówki.
Neonki zmyłam metodą foliową, nie ryzykując upaćkaniem się po stawy w kolorze. Nie zauważyłam żadnego uszczerbku na paznokciach.






Ach jak się cieszę, że już robi się coraz cieplej. A w drogeriach coraz więcej wiosenno-letnich nowości. Teraz zostaje tylko wygrać w totolotka, żeby nie zbankrutować :P
Co myślicie o neonowych paznokciach przez kolejny sezon? Hit czy kit?
Jakie nowości są według Was warte polecenia? :) Pozdrowionka :*