wtorek, 18 listopada 2014

Wibo Extreme Nails 545 + Lovely Snow Dust nr 3


Witajcie!
W ostatniej Rossmannowej promocji 1+1 wpadłam dosłownie w szał zakupowy, tak więc będę starać się pokazywać Wam kolejne zakupione nowości :) W tym manicur'e padło na Wibo Extreme Nails nr 545, czyli trochę jaśniejsza wersja kobaltowego koloru. Sam lakier przyjemnie się nakłada, dobrze kryje, u mnie wytrzymał dwa dni, po czym pojawiły się lekkie przetarcia na końcówkach. Schnie dobrze, w miarę szybko. Zestawiłam go z zeszłorocznym Lovely Snow Dust nr 3 - srebrny piasek (kolejny raz wspomnę: jaka szkoda, że nie ma go w stałej sprzedaży... :( ). Lakier bardzo fajnie się nakłada, niektórym zapewne wystarczyłaby jedna warstwa, ja zawsze nakładam dwie. Podczas zmywania nie było widać jeszcze na nim śladów noszenia, więc wytrzymałość na plus :) Samo zmywanie... no cóż, jak to z piaskami bywa :) Metoda foliowa i do przodu ;)
Manicure to moje kolejne podejście do half moon, tym razem zdecydowanie bardziej udane od poprzednich, jednak nie idealne. To co wypraktykowałam to: po pierwsze lakier bazowy musi być zupełnie wyschnięty. Po drugie naklejki do french manicure naklejam na jeden paznokieć, który od razu maluję i od razu odklejam paseczek. Kiedy przy wcześniejszych próbach naklejałam paski na 5 paznokci, lakier bazowy zdążył się przykleić do naklejki i odejść razem z klejem (widać do na paznokciu małego palca). Trzymając się tych dwóch głównych zasad udało mi się wreszcie uzyskać oczekiwany efekt :)
Zapraszam na fotki :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz