czwartek, 20 listopada 2014

Lovely eyeliner matte nr 3 - szaraczek :)

Dzień dobry! :)
Dzisiaj coś na temat makijażu, w którym chciałabym się skupić na eyeliner'ze od Lovely. Jak przystało na porę roku, czas na jesienne kolory. Taki też występuje w moim dzisiejszym makijażu ;) Rolę główną ma tutaj odgrywać szarość. Nie przepadam nad używaniem kolorowych cieni na co dzień, kolorowy akcent na oku podkreślam więc kreską.
Za cień bazowy posłużył mi cielisty odcień wpadający w delikatny róż. Nałożyłam go na całą powiekę. Następnie linerem w pisaku od Loreal namalowałam czarną, w miarę cienką kreskę (jak na możliwości blackbuster'a ;) ). Tuż nad nią pociągnęłam szarą kreskę linerem w płynie od Lovely (nr 3). Po kilkunastu sekundach liner wysechł do matowego wykończenia. Niestety kreski na moim oku lubią się odbijać, dlatego obawiałam się co do tego, ale już po chwili mogłam spokojnie patrzeć w każdym kierunku bez obaw o rozmazanie ;) Liner bardzo wygodnie się nakłada, faktem jest, że wymaga to nieco wprawy, alby linia była prosta, ale ja robię kreskę codziennie od paru lat, więc nie było to dla mnie problemem.
Na linię wodną nałożyłam kremową kredkę również od Lovely, nude eye pencil. Powiększyło to optycznie oko. Na koniec wytuszowałam rzęsy tuszem od Wibo Extreme Lashes. Od około połowy opakowania tuszuję górne rzęsy podwójnie, gdyż nie ma już tak dobrego efektu, co na początku.
A teraz fotki :)

Użyte kosmetyki








I jak Wam się podoba? ;)

2 komentarze: