wtorek, 11 listopada 2014

Pomadka Wibo Glossy Temptation nr 04


Siemka :)
Kolejny miesiąc, a tu znów marka Wibo obdarza nas nowościami. Tym razem opinia dotycząca pomadki Glossy Temptation nr 04, czyli czerwień. Teoretycznie czerwień, ponieważ w rzeczywistości po nałożeniu jest to bardziej malina.
Pomadka jest następcą słynnego w blogowym świecie Eliksiru. I myślę, że sam kosmetyk będzie równie chwalony i lubiany co poprzednik. Pomadkę przyjemnie się aplikuje, można stopniować efekt koloru poprzez kolejne warstwy, gdyż jedna nie nadaje zbyt mocnego odcienia. Wydawało mi się, że czerwień będzie bardziej jaskrawa (taka, jak w sztyfcie), ale w rzeczywistości jest delikatniejsza. Myślę, że dobra dla tych, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z czerwonymi ustami ;) Nadaje delikatny błysk ustom - lubię tego typu pomadki, nie przepadam ani za matowym wykończeniem, ani za lepiącymi się błyszczykami. Wytrzymałość około 3-4h, niestety nie wytrzymała jedzenia :) Ale nawet na to nie liczyłam, zawsze po posiłku muszę poprawić makijaż ust. Bardzo dobrze, że producent posłuchał się negatywnych opinii i poprawił opakowanie kosmetyku. Nowa wersja pomadki mieści się w eleganckim czarnym, matowym pudełeczku ozdobionym srebrną "wstawką", zamykanym na "klik", który dość ciasno się zamyka, dzięki czemu nie otworzy się samoistnie w torebce. Jedynie do czego mogę się przyczepić, to do dużej naklejki z kodem kreskowym i numerkiem koloru, ale i tak jest dużo lepiej niż poprzednio ;) Cena przyjemna, 8,99zł.
Zapraszam na fotki :)

Wygląd nowej pomadki:


Porównanie z poprzednikiem:


Teraz usta bez pomadki, dla porównania:



Oraz wygląd pomadki :) Bez lampy błyskowej:


Z lampą błyskową:






1 komentarz:

  1. Śliczna delikatna czerwień :) Kusi mnie ten kolor. Dzisiaj kupiłam dla siebie i dla mamy te pomadki (nr 3 i nr 6) i mam ochotę na więcej :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń